Adwokat Agata Dziadkiewicz-Święch

Kontynuuję tradycję rodzinną i jestem adwokatem już w drugim pokoleniu. Patronem moim i mentorem była moja Mama – sosnowiecka adwokat Grażyna Ciesielska-Dziadkiewicz. Dobry, mądry i przebojowy nauczyciel w profesji zdominowanej wtedy przez mężczyzn. Pewnie Mamie zawdzięczam zawodową charyzmę, spryt i to, że lubię swoją pracę. W zawodzie adwokata jestem ponad 30 lat. Prowadzę Kancelarię zajmującą się sprawami cywilnymi, rodzinnymi i karnymi. Byłam patronką wielu śląskich adwokatów, z którymi przychodzi mi teraz stać po przeciwnych stronach.

W kontaktach z klientami jestem cierpliwa i umiem słuchać. Oceniam każdą sprawę przy zleceniu jej przez klienta i uczciwie przedstawiam szanse. Moim atutem jest doświadczenie zawodowe. Przed sądem jestem czujna, naprawdę potrafię walczyć o sprawę, choć nie stosuję ani pieniactwa, ani teatrzyków pod klienta. Jestem rzemieślnikiem i nie unikam spraw trudnych, przyjmuję też sprawy niewygodne czy mocno skomplikowane. Biorę udział w akcjach porad „Adwokaci pro bono” dla osób w trudnych sytuacjach finansowych.

Jestem fanką mediacji i wielu metod polubownego rozwiązywania sporów. Polecam ją klientom jako jedno z rozwiązań, przedstawiając wiele korzyści. Uzyskałam od Centrum Mediacyjnego Naczelnej Rady Adwokackiej w Warszawie certyfikat „Kancelaria przyjazna mediacji”.

† Adw. Grażyna Ciesielska-Dziadkiewicz

† Adw. Grażyna Ciesielska-Dziadkiewicz

W pierwszych latach mojej pracy, to właśnie z moją Mamą tworzyłam zgrany adwokacki tandem. Dziś moim wsparciem i partnerem jest moja córka Natalia Święch-Czech, która oprócz tego, że jest adwokatem, to skończyła też pełne studia w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie i myślę, że daje nam to pewną przewagę w ofercie prowadzenia obsługi podmiotów gospodarczych.

Adwokat Natalia Święch-Czech

Ja również kontynuuję tradycję rodzinną i jestem adwokatem już w trzecim pokoleniu kobiet. Moim patronem i mentorem była i nadal jest moja Mama – adwokat Agata Dziadkiewicz-Święch, z którą tworzymy wspólnie Kancelarię. Kontynuowanie rodzinnej tradycji w zawodzie adwokata początkowo nie zdawało mi się oczywistym wyborem. W szkole moim ulubionym przedmiotem była matematyka, a nie język polski czy historia, więc wydawało mi się, że jako umysł ścisły a nie humanista, nie nadaję się na studia prawnicze. Podjęłam studia ekonomiczne na Szkole Głównej Handlowej, na których uzyskałam tytuł magistra. W międzyczasie jednak dojrzałam do przekonania, że „ścisłowiec” też może być dobrym i skutecznym adwokatem – analityczny umysł pozwala mi dogłębnie przeanalizować problem każdego Klienta, ocenić szanse każdego potencjalnego scenariusza i wybrać ten najkorzystniejszy dla Klienta.

Studia prawnicze rozpoczęłam na Uniwersytecie Warszawskim, a ukończyłam na Uniwersytecie Śląskim, gdzie się przeniosłam, by wyrabiać sobie ścieżki w przyszłym zawodzie pod patronatem Mamy. Na studiach moje największe zainteresowanie budziły zagadnienia z prawa własności intelektualnej, w szczególności prawa autorskiego. I tak trafiłam pod skrzydła Pani prof. Katarzyny Grzybczyk, specjalistki z tej dziedziny i autorki wielu publikacji. Pod opieką prof. Grzybczyk działałam w Kole Naukowym Prawa Własności Intelektualnej i obroniłam magisterium. Aplikację ukończyłam przy Izbie Adwokackiej w Katowicach.

W pracy zawodowej nie boję się żadnego wyzwania i jestem gotowa świadczyć pomoc w każdej dziedzinie prawa, w której Klient potrzebuje wsparcia. Nieustannie się szkolę i poszerzam swoją wiedzę, by zapewnić klientom najwyższy poziom usług. Przed sądem jestem dociekliwa i zawsze zachowuję zimną krew. Znajomość języka angielskiego w stopniu biegłym pozwala mi świadczyć usługi również wobec osób nie posługujących się językiem polskim.